niedziela, 29 listopada 2015

Happy End - Happy End (1970)

Recenzja drugiego albumu japońskich gigantów folk rocka, grupy Happy End, zapoczątkowała tego bloga. Od jednego z ich utworów zaczerpnąłem także nazwę, co jednoznacznie wskazuje na mój stosunek do Haruomiego Hosono i spółki. Wydany w 1970 r. "Happy End" był swoistym przełomem na rodzącej się w bólach japońskiej scenie psychodelicznego rocka. Zaśpiewany w całości po japońsku, muzycznie w niczym nie ustępujący zachodnim wydawnictwom, do dzisiaj jest przykładem tego, że gitarowe życie lat siedemdziesiątych nie kończyło się na Wielkiej Brytanii i USA.

Stylistycznie "Happy End" niewiele różni się od "Kazemachi Roman". Grupa na obu płytach prezentuje spójną mieszankę rocka, folku, psychodelii i bluesa (choć tego ostatniego zdecydowanie brakuje na debiucie). Kompozycje, nawet gdy oparte na soczystych riffach, utrzymane są w spokojnym tempie - to zdecydowanie album bardziej do słuchania, niż tańczenia. Wbrew pierwszemu wrażeniu nie jest jednak nudny lub jednostajny, o co bardzo łatwo na wydawnictwach wykorzystujących folkową stylistykę.

Otwierający album "Haruyo Koi" to najbardziej gitarowy utwór na płycie - pełen przesterowanych riffów i rozbrzmiewających w tle solówek. Grupa bardzo dobrze radzi sobie z kompozycjami wykorzystującymi gitarę akustyczną, czego przykładem są kapitalna "Asa", folkrockowy hymn "Happy End" i żywcem wyjęte ze ścieżki dźwiękowej jakiegoś filmu "Zoku Happppy Eeeend", będące w zasadzie kontynuacją poprzedniego utworu. Choć nastrój albumu utrzymany jest w spokojniejszej tonacji, przejawy energii pojawiają się w nawiązującym do stylistyki indie "Shin Shin Shin", zadziornym "Kataki—Thanatos o Sōkiseyo!" i klasycznie rockowym "Ayakashi no Dōbutsuen".

Happy End swoim debiutem udowodnili, że w latach rockowego boomu można było grać muzykę na światowym poziomie, bez wyrzekania się rodzimych wpływów. Album ten nie jest może arcydziełem, ale z pewnością bije na głowę większość zachodnich płyt z początku lat siedemdziesiątych, które nie były w stanie wykreować nawet namiastki własnego stylu. To pozycja obowiązkowa dla każdego fana klasycznego rocka, psychodelii i gitarowego folku.



Spis utworów:
  1. Haruyo Koi
  2. Kakurenbo
  3. Shin Shin Shin
  4. Tobenai Sora
  5. Kataki—Thanatos o Sōkiseyo!
  6. Ayakashi no Dōbutsuen
  7. Juuni Gatsu no Ame no hi
  8. Ira Ira
  9. Asa
  10. Happy End
  11. Zoku Happppy Eeeend

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz