wtorek, 2 lutego 2016

Yasunori Mitsuda - Chrono Trigger Original Sound Version (1995)

W swoim życiu miałem kilka momentów, w których decydowały się losy moich przyszłych zainteresowań. Do dziś pamiętam dzień, w którym odpaliłem na emulatorze "Chrono Triggera" - jednego z najlepszych jRPG wszech czasów i moją ulubioną grę. Od tej chwili, gdy zobaczyłem balony unoszące się nad Millenial Fair, pokochałem retro, piksele, japońskie gry fabularne i klasyki jako takie. Ogromny udział w sukcesie tego tytułu miał soundtrack przez wielu uważany za niedościgniony ideał. Stworzenie muzyki do "Chrono Triggera" sprawiło zresztą, że Yasunori Mitsuda z miejsca stał się idolem, a jego kariera eksplodowała.

Fabuła gry toczy się w kilku okresach historycznych - prehistorii (dinozaury!), starożytności połączonej z epoką lodowcową (przepełnionej magią i ubóstwem), Wiekach Średnich, teraźniejszości (przypominającej renesans wymieszany ze steam punkiem) i przyszłości (hard s-f). Dla każdego z tych światów Mitsuda stworzył odrębną ścieżkę dźwiękową, mieszając inspiracje celtyckie, klasyczne, metalowe, a nawet jazzowe. Nie sposób wymienić tutaj wszystkich gatunków, które kompozytor wykorzystał podczas pracy, a sam proces powstawania ścieżki dźwiękowej to temat na osobną książkę.

O sile muzyki z "Chrono Triggera" nie świadczą jednak świetne kompozycje przygrywające podczas walki, ale charakterystyczne, często spokojnie utwory wypełnione po brzegi wpadającymi w ucho melodiami. Hity takie jak "Guardia Millennial Fair", "Wind Scene", "Frog's Theme" czy "Peaceful Days" coverowane były setki razy, zarówno przez youtuberów-amatorów, jak i profesjonalne zespoły orkiestrowe. O sile nośnej tej ścieżki dźwiękowej niech świadczy fakt, że na hasło "Chrono Trigger", "Video Game Music Database" wyrzuca czterdzieści pięć albumów.

Zdaję sobie sprawę, że przez moją fascynację przygodami Crona i spółki nie jestem obiektywny, ale też w tej sytuacji nie mogę być. Soundtrack do CT powszechnie uznawany jest za jeden z najlepszych w historii gier video, niezależnie od tego, czy ktoś lubi japońskie RPG, czy nie. Choć w kilku momentach na płycie pojawia się Nobuo Uematsu ("Final Fantasy"), to Mitsuda jest od początku do końca ojcem tego dzieła. Pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika muzyki filmowej, gier, Japonii i artyzmu jako takiego. Wstyd nie znać.


Spis utworów:

CD 1: A Premonition, Chrono Trigger, Morning Glow, Peaceful Days, Green Memories, Guardia's Millenial Fair, Gato's Song, Strange Occurences, Yearnings of the Wind, Good Night, Secret of the Forest, Battle, Guardia Castle -Pride&Glory-, Huh!?, The Cathedral, A Prayer for the Wayfarer, Light of Silence, Boss Battle 1, Frog's Theme, Fanfare 1, The Trial, The Hidden Truth, Critical Moment.

CD 2: A Desolate World, Mystery from the Past, Lab 16 Ruins, Those Without the Will to Live, Lavos' Theme, The Last Day of the World, Johnny of the Robo Gang, Bike Chase, Robo's Theme, Factory Ruins, Battle 2 (not used), Fanfare 2, End of Time, Jolly Ol' Spekkio, Fanfare 3, Creeping through the Sewers, Boss Battle 2, Primeval Mountain, Ayla's Theme, Rhythm of Earth, Wind, & Sky, Burn! Bobonga!, Magus's Lair, Strains of Insanity, Showdown with Magus.

CD 3: Singing Mountain (not used), Tyrano Lair, Depths of the Night, Corridor of Time, Zeal Palace, Schala's Theme, Sealed Door, Ocean Palace, Crono&Marle -A Distant Promise-, Epoch -Wings of Time-, Black Omen, Determination, World Revolution, The Final Battle, Festival of Stars, Epilogue -To My Dear Friends-, Outskirts of Time.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz