wtorek, 16 lutego 2016

Glay - G4.IV (2016)

Glay to przykład japońskiego zespołu visual kei, który poszedł po rozum do głowy i porzucił ten nurt na rzecz prawdziwego muzykowania. Nawet twardogłowi rockmeni mogą się przecież nawrócić, co w tym przypadku wyszło im zdecydowanie na plus. Legendarna japońska formacja, grająca wybuchową mieszankę balladowego power popu, ma na koncie trzynaście długogrających albumów i dziesiątki singli, które spokojnie mogłyby uchodzić za pełnoprawne epki. Niedawno dorzuciła do kolekcji kolejny - "G4.IV".

Już otwarcie płyty, "Kanojo Ha Zombie", pokazuje, że grupa jest w swojej najlepszej poprockowej formie. Szarpane, przesterowane gitary, żywiołowy wokal i przyjemna melodia (upodlona niestety podczas refrenu) pozwalają przypuszczać, że piosenka szybko stanie się radiowym hitem. Trochę mocniej, garażowo wręcz, wypada "Scoop" (chóralny zaśpiew!), który jest "najcięższym" utworem na płycie. Pozostałe dwa to prosta, często spotykana mieszanka rocka i popu ("Supernova Express 2016") oraz nieco pretensjonalna power balladka "Sora Ga Aozora De Aru Tame Ni".

Jak na topowy zespół wojujący na listach przebojów, Glay do dzisiaj prezentuje się smakowicie. Mimo upływu lat nie pozwalają wchodzić sobie na głowę wytwórniom płytowym, dzięki czemu w ich popowym graniu ciągle występuje spory pierwiastek rocka. "G4.IV" to, mam nadzieję, zapowiedź kolejnej, mocno gitarowej płyty. Muzyków spokojnie na nią stać, co udowadniają tą niezłą, choć zdecydowanie zbyt krótką epką.


Spis utworów:
  1. Kanojo Ha Zombie
  2. Scoop
  3. Supernova Express 2016
  4. Sora Ga Aozora De Aru Tame Ni

1 komentarz: