poniedziałek, 15 lutego 2016

Glim Spanky - Wild Side Wo Ike (2016)

Jak mawiał klasyk, pogłoski o śmierci sceny alternatywnej są mocno przesadzone. Niezależny rock w różnych personalnych konfiguracjach ma się na japońskich wyspach znakomicie, ale niezwykle trudno odnaleźć w nim perły pośród brzmiących tak samo - garażowo - zespołów. Jedną z nich jest rosnący w siłę duet Glim Spanky, który w zastraszającym tempie zdobywa kolejne przyczółki popularności, głównie w Sieci. "Wild Side Wo Ike" to ich trzecia epka.

To także najbardziej rockowe z dotychczasowych wydawnictw grupy. Już otwierające album, tytułowe "Wild Side Wo Ike" pokazuje, że zespół poszedł mocno w stronę żywiołowych, ognistych wręcz rytmów, przyprószonych zachrypniętym wokalem Remi Matsuo i solidną gitarową pracą Hirokiego Kamemoto. Taką samą moc jak otwarcie posiadają jeszcze stadionowe "Next One" i najlepsze w zestawieniu, nadające się na radiowy hit "Boys & Girls". Dopiero przy "Taiyo Wo Mezase" i "Yoakenofolk" zespół zwalnia, ale nawet te ballady charakteryzują się wewnętrzną mocą sprawiającą, że sprawdziłyby się podczas najbardziej dziwacznych nawet potańcówek.

Każdy miłośnik japońskiego rocka, zwłaszcza tego nowszego, na dodatek wymieszanego z popowymi zakusami, powinien bezwzględnie zapoznać się z twórczością Glim Spanky. Grupa posiada niespotykany talent do tworzenia prostych, wpadających w ucho numerów, które nuci się później godzinami. Każda z piosenek, dodatkowo ozdabianych smakowitymi solówkami, jest minimalistycznym, rockowym arcydziełem. Jazda obowiązkowa!


Spis utworów:
  1. Wild Side Wo Ike
  2. Next One
  3. Boys & Girls
  4. Taiyo Wo Mezase
  5. Yoakenofolk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz