niedziela, 4 października 2015

Aphasia - Wild And Innocent (2004)

Japończycy mają problem. Problem większy niż postępująca recesja, inflacja i ujemny przyrost naturalny. Japończycy mają problem z przesterem. To główna myśl, która kołatała się po mej głowie w czasie smakowania "Wild & Innocent". No dobra, była jeszcze jedna: na kij im te syntezatory?!

Po przesłuchaniu dziesiątek różnych japońskich kapel wykiełkował we mnie bardzo smutny wniosek - zdecydowana większość naszych wschodnich braci znajduje się pod wpływem, nazwijmy to roboczo, kompleksu Nintendo. Efektem tego są dziwne, często cukierkowe przestery, oraz zamiłowanie do wszelkiej maści elektroniki w muzyce gitarowej (czyli wspomnianych syntezatorów). Ostatecznie mam wrażenie, że zespół nagrał kolejną ścieżkę dźwiękową do gry, a nie autarkiczną płytę.

Gorące dziewczyny z Aphasii uznawane są za kapelę hardrockową. Słysząc to chciałem podejść do nich z odpowiednim (czyt. pozytywnym) nastawieniem. Niestety, zawiodłem się niemiłosiernie już na samym początku. Muzykantki za często poddają się przesadnemu artyzmowi ("Against The Wind" czy beznadziejne "Mist"). Zabieg, który miał sprawić, że panie wyjdą na bardziej dojrzałe artystycznie, spowodował skutki odwrotne do zamierzonych. Dziwnym elementem jest "Make Your Way", zrobione początkowo na hiszpańską manierę. W ogóle nie pasuje do reszty utworów ani tym bardziej do stylistyki, w jakiej obraca się Aphasia.

Na szczęście nie wszystko zostało popsute. "Break The Ice" od razu przywodzi na myśl stare heavymetalowe(!) kapele. "Lonely Rainy Night" i "Through The Fire" to świetne riffowe kawałki, a Heart Breaker po prostu powala (szczególnie początkową harmonijką). Mimo wszystko, Aphasia nie zasługuje na miano hardrockej grupy. To dobre, solidne, gitarowe granie, ale bez rewelacji. Trzeba jednak przyznać, że panie, mimo obowiązującej mody, nie boją się grać solówek, choćby miały mieć kilka taktów (solówki, nie panie).

Już tak mam, że oceniając płytę zwracam uwagę przede wszystkim na partie gitarowe i rytmiczne. Tekst jest sprawą drugorzędną, ale warunek jest jeden - wokal musi pasować. Na "Wild & Innocent" pasował, ale wiele nie pomógł.


Spis utworów:
  1. Leave in Heaven
  2. Break the Ice
  3. Lonely Rainy Night
  4. Wild Rose
  5. Blue Sky
  6. Through the Fire
  7. Heart Breaker
  8. Against the Wind
  9. Make Your Way
  10. Alive
  11. Mist

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz